Drukuj
Odsłony: 975

Wycieczka rozpoczęła się w poniedziałek 22 maja o godzinie 5.00 rano. W drogę wyruszyliśmy autokarem sprzed budynku szkoły w Bobowie przy ulicy Gimnazjalnej 20. Pierwszym miejscem, które zwiedzaliśmy był Były Nazistowski Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birekanu w Oświęcimiu. Miejsce strasznej kaźni i niewolniczej pracy milionów osób więzionych i zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej zrobiło na nas ogromne wrażenie. Następnie udaliśmy się do Zawoi koło Makowa Podhalańskiego, gdzie znajdowała się nasza baza noclegowa – ośrodek wypoczynkowy „Diablak”.

 

Drugi dzień wycieczki poświęcony był na zdobycie królowej Beskidów, czyli Babiej Góry (1725 m n.p.m.). Na szlak z Przełęczy Krowiarki wyruszyliśmy w asyście dwóch przewodników z Babiogórskiego Parku Narodowego. Szczęśliwie szczyt udało nam się zdobyć pomimo przelotnych opadów deszczu. Po powrocie do pensjonatu wszyscy byli zmęczeni ale i dumni z osiągniętego sukcesu.

Trzeciego dnia pojechaliśmy na Słowację do aquaparku „Tatralandia” w Liptowskim Mikulaszu. Granicę państwa przekraczaliśmy w Chyżnem. Przez cztery godziny mogliśmy się kąpać i bawić w największym parku wodnym na Słowacji, pięknie usytuowanym u podnóża Tatr.

Przedostatniego dnia pojechaliśmy w długą drogę do Bratysławy, stolicy Słowacji położonej nad Dunajem. Najciekawsze zabytki miasta zwiedzaliśmy w towarzystwie pani przewodnik, Polki mieszkającej w Bratysławie. Mieliśmy także czas wolny, który wykorzystaliśmy na zakup pamiątek i doskonalenie umiejętności porozumiewania się w języku obcym (polsko-słowacko-angielskimJ). W drodze powrotnej jechaliśmy urokliwą drogą w dolinie rzeki Wag wiodącą od Żyliny, przez Martin do Dolnego Kubina.

Ostatni dzień wycieczki rozpoczęliśmy od wizyty w Wadowicach, mieście rodzinnym patrona naszej szkoły Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II. Po krótkiej modlitwie w kościele parafialnym polskiego papieża udaliśmy się na papieskie kremówki. Następnie pojechaliśmy do Zatoru, aby bawić się dowoli w największym parku rozrywki w Polsce „Energylandia”. Pomimo długich kolejek każdy z nas mógł doświadczyć ekstremalnych wrażeń na jednej z wielu atrakcji tego wesołego miasteczka.

Około godziny 15-tej wyruszyliśmy w drogę powrotną do Bobowa, do którego szczęśliwie dotarliśmy około pierwszej w nocy. Łącznie w wycieczce wzięło udział 55 osób. Organizatorami wyjazdu byli Marcin Rudnicki i Jagoda Patrzykąt. 

Mamy nadzieję, że za rok udamy się w kolejne ciekawe miejsca.